czwartek, 2 maja 2013

Majówka.


Przedwczoraj Gabriela zadziwiła mnie swoim opanowaniem. Miałyśmy przez cały dzień tylko jedną scenę pod tytułem „nie będę myła zębów”, poza tym było tak spokojnie, przyjaźnie i na „tak”, że mimo deficytu snu bardzo wypoczęłam. Do tego stopnia, że wieczorem (właściwie do później nocy) relaksowałam się jeszcze dużą dawką seriali (nie pamiętam, kiedy cokolwiek oglądałam). Wczoraj poleniłam się – ciąg dalszy. Nie zrobiłam wiele, starałam się robić jak najmniej, tak po prostu przebywałam sobie z dziewczynami ( wieczorem po powrocie do domu musiałam „odgruzować” większość pomieszczeń, ale nie zajęło mi to dużo czasu).

Po obiedzie wybraliśmy się do Szczecina, by odwiedzić prababcię Gabrysi i Nastusi. Przy okazji wpadliśmy na chwilę na działeczkę do grillującej rodzinki. Dzień uznaję za bardzo udany.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz