poniedziałek, 6 maja 2013

Słodycze.


Moje dzieci nie jedzą jeszcze słodyczy. Nie znają smaku czekolady (chociaż większość rodziny i część znajomych nie mogła tego długo zaakceptować). Nie dałam im polizać, posmakować, powąchać, potrzymać (…); chociaż wiele osób sugerowało mi, że wyrządzam tym dziewczynkom wielką krzywdę. Ja uważam, że robię to dla ich dobra i nie wydaje mi się, żeby były z tego powodu nieszczęśliwe.

Słodycze nie są wskazane. Powie to każdy lekarz. Jednak z moich obserwacji wynika, że są one traktowane często jako substytut szczęścia, a chcemy, by nasze pociechy miały go jak najwięcej. Stąd chyba wynika lekceważenie przeciwskazań do ich spożywania (między innymi).

Oboje z mężem borykamy się z nadwagą – ciągle walczymy z kilogramami, musimy uważać na to, co jemy. Jeżeli sposób odżywiana niemowląt i dzieci jest tak istotny dla kształtowania ich nawyków w tym zakresie, dla zdrowia i właśnie tendencji do tycia (choć wiadomo, że nie tylko jedzenie ma na to wpływ), to ja właśnie chcę zrobić wszystko, by kiedyś nie wypomnieć sobie, że gdybym (…). Bo właśnie szczęście moich dzieci jest dla mnie najważniejsze.

Moje dzieci nie jedzą słodyczy, nie piją kawy ani alkoholu, nie palą papierosów. Najprawdopodobniej większości (a może i wszystkiego) w życiu spróbują. Jednak w odpowiednim czasie.

4 komentarze:

  1. jasne Aga, byłam ostatnio i wszystko widziałam na własne oczy- Nastka tankuje tak, że aż na czworaka chodzi po domu, o tym co Gabrysia robi to nawet nie wspomnę, bo ludzie czytają ;) ale fakt, słodyczy nie jedzą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci wcale nie musza jesc czekolady zeby jesc czekolady (ciasta, owoce tez maja cukier i sa slodkie ) ja swoim chlopca daje czekolade ale w umiarkowanych ilosciach bo i bez niej maja duzo energi a po niej juz nie wspomne, nie zakladalam sobie nigdy by ich ograniczac w czym kolwiek bo uwazam ze wszystkiego musza sprobowac ,a lepiej zebym miala to pod nadzorem niz mieli by to robic po kryjomu , a nie boisz sie ze kiedys np na placu zabaw ktos poczastuje Twoje dziewczynki czekolada batonem ??? i co wtedy zrobisz ? jaka bedzie twoja reakcja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to "kiedyś" to będzie odpowiedni czas dla słodyczy :). Nie zamierzam im ich zabraniać, kiedy nadejdzie moment, w którym będą mogły się czuć nieswojo i niekomfortowo, bo "inne dzieci jedzą a one nie". Na razie takich sytuacji nie ma, więc sama im słodkości nie proponuję.

      Usuń
    2. No i wykrakałaś he he he... Gdy wracaliśmy dzisiaj od znajomych, Gabrysia nawiązała po drodze kontakt z pewnym chłopczykiem, który chciał jej dać lizaka. Byłam w pogotowiu, bo malec wyciągnął go z ust. Nie musiałam jednak reagować, bo Gabrysia nie była w ogóle zainteresowana poczęstunkiem. Ufff...

      Usuń