Nie
budziłam dziewczyn tuż po szóstej. Pozwoliłam im spać do oporu, czyli do
dziewiątej. Przy okazji sama dłużej się poleniłam. Zaplanowaliśmy sobie dzisiaj
wyjście na koncert zespołu Loka, a że rozpoczynał się o dwudziestej, musiałam
pożonglować trochę godzinami snu. Wieczór zaliczamy do udanych. Gabrysia
szalała ze mną przy samej scenie, a tata z Nastusią obserwowali wszystko z
odpowiedniej odległości. Obie (mimo że jeszcze tak małe) były ewidentnie
podekscytowane i zadowolone. Nie dotrwaliśmy do końca – z czym się jak
najbardziej liczyliśmy i jak planowaliśmy. Jutro i pojutrze czekają nas kolejne
atrakcje. Obchodzimy bowiem Dni Stargardu - http://www.stargard.pl/index.php?idg=news&idnw=stnd&idn=3290.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz