niedziela, 9 czerwca 2013

spacerem

Wybraliśmy się dzisiaj na rodzinny spacer. Gabrysia w swoim ulubionym kapeluszu. Założyła go także pewnego wieczoru, nie chciała ściągnąć i siedziała na łóżku do północy osuwając się prawie ze zmęczenia. Miała poważny problem: jak położyć głowę na poduszkę, by nie pognieść nakrycia głowy? Sytuacja zaskoczyła mnie do tego stopnia, że nie wiedziałam, jak zareagować.  W końcu, przerażona późną godziną, zdjęłam jej go, chociaż głośno protestowała i szybko schowałam. Zasnęła w pół sekundy.
 



 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz